środa, 11 lipca 2012

Żywe srebro

Żywe srebro to najlepsze określenie dla tego bukietu - jeśli istnieje złośliwość rzeczy martwych, to macie przed oczami najżywszy tego przykład :) Proces twórczy bywa często burzliwy - i w tym przypadku tak właśnie było. Ciągle coś nie tak, a to broszka za bardzo się rozpycha, a to za bardzo się chowa, a to powstaje zbyt kulisty, a to znowu zbyt pokraczny. Doszliśmy ze sobią do porozumienia dopiero po trzecim rozbiorze ;) Jednak nieskromnie uważam, że efekt był tego wart!
Przy okazji nowość w Bukieterii - rączka w formie srebrnego rożka. Podoba się?








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu